Geoblog.pl    legrandbleu    Podróże     Do Stanów na ferie? Why not?! :)    Ostatni dzień w USA-śniadanie w kubańskiej knajpce, Newark International Airport
Zwiń mapę
2014
31
sty

Ostatni dzień w USA-śniadanie w kubańskiej knajpce, Newark International Airport

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, NewarK
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12879 km
 
Przed południem jedziemy z Eric'iem na śniadanie do kubańskiej kafejki. Ogromna buła z dowolnymi dodatkami-np. jajkiem,serem, sałatą itp.to dla mnie sporo ponad normę...Zjadam tylko połowę,resztę biorę na później -przede mną wiele godzin do kolejnego posiłku w samolocie. Kubańska kawa mi nie podchodzi-jest kwaśna i cholernie mocna:)
Wszyscy mówią tam po hiszpańsku:)
Po śniadaniu jedziemy ok. 30 minut po rower-Eric je kolekcjonuje. Ma w garażu cztery a ten będzie piąty. Kupuje go od jakiegoś gościa przez Internet i jedziemy na umówione miejsce po jego odbiór. To fajny terenowy rower za $100.
O 13-tej mój host zawozi mnie na lotnisko z obietnicą odwiedzin w Europie.
Przed stanowiskami United Airline pusto, bo odprawę robi sie samoobsługowo w maszynie. Trzeba zeskanować paszport i wszystkie szczegóły podróży wyświetlają sie na ekranie wraz z wydrukiem karty pokładowej.
Walizka mieści sie w normie kilogramowej:) Security check jak zwykle skrupulatny, łącznie ze ściąganiem próbek z dłoni...
Jest dopiero 13.30 więc przede mną parę godzin czekania.
Okazuje sie ze na tym lotnisku internet jest płatny, wiec nastepny raport dopiero z Monachium...


 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 11.5% świata (23 państwa)
Zasoby: 325 wpisów325 201 komentarzy201 5225 zdjęć5225 8 plików multimedialnych8