Wstajemy o świcie żeby zdążyć na lot Air Asia do Singapuru. Celowo uciekamy z Bali 22 marca ponieważ 23 marca na Bali to Święto Nyepi, Dzień Ciszy... . Jest to specyficzne święto, kiedy wszyscy Balijczycy spędzają czas w świątyniach lub domach na modlitwie i medytacji. Nie wolno wychodzić na ulice, wszystko jest zamknięte, wieczorem pogaszone są światła. Nie działa nawet lotnisko. Jeśli mieszka się w hotelu, trzeba pozostać na jego terenie. Zatem, uznaliśmy ze szkoda nam spędzać cały dzień w ten sposób i kupiliśmy lot na dzień poprzedzający Nyepi. Na lotnisko odwozi nas nasz stały kierowca oraz Arienne. Po drodze zatrzymujemy się w miejscu, gdzie w 2002 miał miejsce zamach bombowy. Obecnie jest tu obelisk i płyta z nazwiskami, upamiętniającą ofiary. Nazwiska podane są narodowościami-przy Polandii czytamy jedno nazwisko: Danuta Beata Pawlak.
Musimy jechać bo czas goni. Na lotnisku czynne są tylko 3 stanowiska Air Asia natomiast tłum ludzi sprawia, że wszystko idzie jak po grudzie. Musimy jeszcze wymienić pieniądze, bo przy wyjeździe z Indonezji czeka wszystkich niemiła niespodzianka: 150.000 opłaty lotniskowej. Jesteśmy zdumieni ilością stanowisk i różnych punktów kontrolnych, ktore mijamy do Gate. Nie przesadzając-jest ich chyba z 5 lub 6. Na bezrobocie chyba tutaj nie narzekają:) ...