Wyjazd zaraz po maturze na 3 miesiace wakacji.Pierwszy samodzielny wyjazd tak daleko i na tak długo.
Po 18 latach mieszkania w zapyziałej PRL-owskiej Polsce przysłowiowa szczęka opadała mi niemal co chwile. Pamiętam włoczenie sie po Chicago z mapą w ręku, samodzielne przejazdy metrem, zwiedzanie Aquarium i Natural History MUseum, pikniki w Grand Parku nad jeziorem i podróze Amtrakiem do Long Grove, gdzie pracowałm u amrykanskiej rodziny 5 dni w tygodniu. To była prawdziwa szkoła życia i charakteru...