Miasteczko Teror w górach Gran Canarii.
Bardzo urokliwe ale temperatura jest o kilka stopni niższa niz na wybrzeżu. W domu u Raula rowniez bardzo rześko więc można zapomnieć o radosnym wygrzewaniu się:) Ale na dachu jest taras, wiec w sloneczny dzien można ogrzac kości:) Widok z tarasu jest przepiekny, dom w stylu lokalnym I dużo marokańskich ozdób. Jeden z pokoi Raul przeznacza na wynajem Airbnb, kolejny jest w stanie remontu, w czym pomagam ja i dwie inne dziewczyny z workaway'a (Szwajcarka I Niemka) Pozostałe pomieszczenia to wspólna przestrzeń.
Więcej o workaway'u napisałam na mojej stronie: nigdyzapozno.pl
Kto zainteresowany, niech pyta, pisze itd:)