O Maderze napisano już wiele, nie chcę więc powtarzać tego, co piszą przewodniki, strony podróżnicze oraz blogi.
Zatem lepiej obejrzeć zdjęcia i ...po prostu tam pojechać, bo jest przepięknie. Temperatura właściwie cały rok podobna 18-22 stopnie. Jeśli jest słonecznie, temp. jest optymalna. Podczas deszczowych dni przyda się coś z długim rękawem.
Miałam okazję być na Maderze w styczniu i przyznam, że nie jest to idealna pora na wakacje, ponieważ można tak jak ja - pechowo - trafić na 3 dni rzęsistych ulew na 6 pełnych dni pobytu.
Mimo wszystko da się wiele zobaczyć i zorganizować. Przede wszystkim zdecydowanie należy wypróbować lokalny PKS . Kierowcy na Maderze pracują naprawdę w ekstremalnych warunkach, musząc pokonywać górskie serpentyny i zakręty. Nie raz miałam pietra widząc w dole przepaść. Kunszt drogowego mistrzostwa tamtejszych kierowców zakrawa na ekwilibrystykę. Polscy kierowcy powinni jeździć tam na praktyki - przygotowałyby ich do pracy w każdych warunkach:)
Warto też zainwestować w całodzienną objazdową wycieczkę mini-busem-do wyboru, do koloru. W styczniu nie było tłoku-okazało się, że poza kierowcą była nas dwójka, więc całą uwagę poświecił tylko nam. Miał na imię Joseph i mówił doskonałym angielskim.
Krajobrazy Madery zapierają dech w piersiach, kolory (zieleń i turkus) są wszechobecne, a do tego należy dodać kwitnące drzewa i krzewy oraz bogactwo owoców, których nazwy nawet nie umiem powtórzyć. Uwaga - wizyta na targu Funchal obowiązkowa, ale ostrożnie z próbowaniem owoców. Sprzedawcy są nieco nachalni i potrafią wcisnąć to, czego nawet nie mieliśmy w planie kupować:) Poza tym można nabawić się rozstroju żołądka.
Tamtejsza ryba - espada (po polsku pałasz) to miejscowy przysmak i zaręczam, że po powrocie do Polski żadna ryba już tak dobrze nie posmakuje.
Przeloty na Maderę są dość tanie tylko z Hiszpanii lub Portugalii. Nie opłaca się samemu indywidualnie organizować przelotu z Polski i pobytu na własną rękę. [UPDATE: weź pod uwagę, że blog ten był pisany w 2011 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło;)]
Opcja 'przez biuro' wciąż pozostaje najkorzystniejsza, chyba, że trafi się na tani charter (bo w zasadzie tylko z przelotem jest problem) ale to raczej w sezonie letnim.
Acha, lotnisko na Maderze należy do jednych z najniebezpieczniejszych na świecie (dla pilotów:) Pas startowy został przedłużony i wybudowany na betonowych palach po tym, jak przed laty jakiś samolot nie 'wyrobił' i wpadł do Oceanu. Polecam poobserwować samoloty wyłaniające się zza skały i przygotowujące do lądowania...
http://podroze.onet.pl/ciekawe/madera-atrakcje-wyspy-drobnych-przyjemnosci/0jk9z